Łukasz Patelczyk, Constellations
01.06.2017 do 09.08.2017
„Prawdziwe dzieło sztuki, poczęte w uświęconej godzinie, rodzi się w godzinie szczęśliwej, bez świadomości artysty, z wewnętrznego porywu serca”. Takimi słowami Caspar David Friedrich, wybitny malarz doby romantyzmu, określił istotę sztuki. Czy coś się zmieniło od tego czasu? Czy słowa XIX-wiecznego artysty są nadal aktualne? Wspólnie z Łukaszem Patelczykiem postaramy się odpowiedzieć na to pytanie podczas jego najnowszej wystawy „Constellations” w Galerie Sandhofer.
Romantyczni malarze związani byli z filozofią idealistyczną. Ich pejzażowe kompozycje ukazywały wewnętrzne życie człowieka poprzez zobrazowanie stanów natury. Spokój, przestrzeń, wyciszenie wskazują na godność i wielkość ludzkiej duszy, zachęcając widza do kontemplacji. Natura wciela się tu w rolę symbolu o pozazmysłowym, transcendentnym pochodzeniu. Prace Łukasza Patelczyka to jednak nie tylko przedstawienia przyrody ukazujące romantyczną głębię. To także tytułowe „konstelacje”, które nadają jego płótnom właściwego charakteru i rozpoznawalnego na rynku sztuki stylu.
Poruszając się po artystycznym świecie wizji Patelczyka jako pierwszy zauważamy kontrast między pierwszym a drugim planem, bardzo wyraźny podział powodujący dysharmonię w odbiorze widza. W kompozycjach tych czujemy napięcie - warto zatem zastanowić się dlaczego artysta chciał tę dysharmonię osiągnąć. W tym celu prześledźmy konstrukcję dzieł i ich wpływ na nasz odbiór.
Drugi plan obrazów artysty zwykle stanowi krajobraz, a szczególnie umiłowany nokturn. Przedstawiony jest on realistycznie, niemal akademicko, jest bogaty fakturalnie, z wyraźnym źródłem światła i cienia. Jednocześnie zastosowana kolorystyka jest dość ograniczona i zamyka się w monochromatycznej palecie - w czerniach, ciemnych błękitach i brązach, o łagodnych i ściszonych tonach. Tło wywołuje uczucie niepokoju mimo zastosowania tematu natury, co szczególnie wyraźnie widać w przypadku obrazu „Brama”. Mamy tu wrażenie „ciszy przed burzą” - morze za chwilę się wzburzy, a wiatr wywoła sztorm. Zamiłowanie autora do scen mrocznych, tajemniczych, budzących niepokój, grozę lub zaciekawienie nadaje krajobrazowej kompozycji pozornej statyki.
Kompozycja pierwszego planu, tak charakterystyczna dla sztuki tego artysty, to zwykle figura geometryczna, odcinek, nieregularna plama barwna w jednolitym, zwykle białym kolorze. Może to być linia łamiąca się w kilku miejscach, fantazyjne figury, czasem umownie oddający temat nieregularny kształt (np. biała plama na tle nocnego lasu, sugerująca ducha w przedstawieniu „Duch”). Ten geometryczny lub nieregularny znak rozpoznawczy artysty, nazwany przez niego „konstelacją”, w przypadku niektórych prac (np. „Drapieżna roślina”) nawiązuje i jest bezpośrednim odbiciem tytułu. Jasno sugeruje, że to plan pierwszy wiedzie prym w całym przedstawieniu, jest niezbędną wskazówką lub drogą do zrozumienia drugiego planu. Wręcz zakrywa, można powiedzieć cenzuruje namalowany pejzaż. Kiedy indziej zaś, jak w przypadku pracy „Tatry”, to drugi plan stanowi inspirację do nazwy obrazu. W komponowaniu przedstawienia zauważalne są także matematyczne dociekania artysty. Linie „konstelacji” krzyżują się lub łączą ze sobą nieprzypadkowo – czego świetnym przykładem jest obraz „Silence”, dodatkowo zdradzający pasję nie tylko do nieba widzianego z ziemi, ale też w dalszej, kosmicznej perspektywie.
Połączenia figur geometrycznych z realistycznym tłem są oryginalne i nieoczywiste. Skojarzenia tych dwóch planów są trudne do rozszyfrowania. Autor pozostawia widzowi pole do dowolnej interpretacji. W obrazie „Ciemna noc” drugi plan stanowią drzewa na tle zachmurzonego, nocnego nieba. Zagadką kompozycji jest plan pierwszy – powielenie kilku białych, zachodzących na siebie figur geometrycznych, przypominających w kształcie nieregularne, wydłużone trójkąty. Być może mają sugerować zbliżającą się burzę i pioruny na nieboskłonie, lub może skłębione ptaki, które latają nisko nad ziemią przed mającym nastąpić grzmotem.
Napięcie, poza kontrastem kolorystycznym, tematycznym czy fakturalnym między dwoma planami, dodatkowo wzmaga wielkość płócien. Większość z prezentowanych na wystawie prac, zaplanowanych w układzie horyzontalnym, ma ponad metr szerokości. Ich sens, głębię i wszelkie niuanse dostrzega się przede wszystkim z dalszej odległości – wtedy cała kompozycja otwiera się przed widzem w pełnej okazałości.
Malarstwo Patleczyka w swojej formie jest bardzo spójne, mimo, że prezentowane na wystawie dzieła pochodzą z przestrzeni kilku lat i reprezentują różne cykle malarskie artysty. W każdym z nich realizm miesza się z abstrakcją. W naturalny krajobraz wdziera się obcy byt, stworzona ludzką ręką „konstelacja”. Wszystkie je łączy jedno – Friedrichowski „wewnętrzny poryw serca”.
Sandra Zagajna
-
"Lamp Black" 2017
-
"Ice" 2014
-
"Gate" 2015
-
"Tatra and their Dangerousness" 2014
-
"Riders" 2016
-
"Dark Night" 2016
-
"Light" 2015
-
"Constellation" 2016
-
"Silence" 2016
-
"Darkness" 2015
-
"Three Moons" 2015
-
"Ghost" 2015
-
"Predatory Plant" 2017
-
"Afterimages" 2016
-
"Apocalyptic Vision" 2016
-
IMG 1650
-
IMG 1632
-
IMG 1635
-
IMG 1647
-
IMG 1659
-
IMG 1637
-
IMG 1649
-
IMG 0465
-
IMG 0456
-
IMG 0481
-
IMG 0497
-
IMG 0501
-
IMG 0468
-
IMG 0471
-
IMG 0511
-
IMG 0504
-
IMG 0525
-
IMG 0522
-
IMG 0515
-
IMG 0550
-
IMG 0494
-
IMG 0543
-
IMG 0533
-
IMG 0558
-
IMG 0563
-
IMG 0520
-
IMG 0561
-
IMG 0575
-
IMG 0576
-
IMG 0538
-
IMG 0566
-
IMG 0527
-
IMG 0952
-
IMG 1594
-
IMG 1597
-
IMG 1596
-
IMG 1592
-
IMG 1589
-
IMG 1588
-
IMG 1585
-
IMG 1598
-
IMG 1595
-
IMG 1583
-
IMG 1614
-
IMG 1613
-
IMG 1607
-
IMG 1610
-
IMG 1622
-
IMG 1624
-
IMG 1625
-
IMG 1633
-
IMG 1612
-
IMG 1616
-
IMG 1620
-
IMG 1645
-
IMG 1627